-Wiec, twoj tato wyrzucl go ? -Melody zapytala z niedowierzaniem.Było sobotnie popołudnie, a Melody i ja chodziłysmy po ulicach Holmes Chapel. Byłam ubrana w jeansowe szorty bluzke o kolorze brzoskwini. Moje włosy lekko rozwiewal wiatr. Popatrzyłam na Melody, westchnełam.
-Tata, nie dokładnie go wyrzucił. Po prostu powiedział, ze nie chce go widzieć w naszym domu. I Harry to chyba usłyszał i postanowił wyjść.Opowiedziałam Melody jak tata go ocenił, i jak on to najprawdopodopniej usłyszał.Jeśli mam być szczera to czułam coś w rodzaju złości na tate.
-Twój tato mnie przeraza. -Zamruczała jak ruszyłyśmy ku Diner Debbie.Nie pracowałyśmy dzisiaj, ale Melody i ja lubimy sobie tam od czasu do czasu posiedzieć, poplotkować i odpocząć. Zaśmiałam się na stwierdzenie Mel.
-Spokojnie to tylko mój tata.Melody otworzyła drzwi i zobaczylam takźe Zoe, która tutaj tez pracuje Ma blond falowane włosy, niebieskie oczy i jest wysoka. Ona jest bardzo ładna, jest na pierwszym roku na jakiejś uczelni niedaleko od naszej.
-Hej wy ! Zoe uśmiechneła się do nas. -Co tam ?
-Nic. -Uśmiechnełam się. -A u ciebie ? Zajęte tutaj ?Wskazałam na stolik. Zoe wzruszyła ramionami, wytarła go szmatką.
-Jest w porzątku. -Odpowiedziała.Melody oddaliła się na chwilę, rozmawiając z Zoe., upiłam łyk koktajlu mlecznego. Drzwi otworzyły się. Facet, którego rozpoznałamnz naszej szkoły przyszedł lub nawet przybiegł, dyszał.
-Tam jest walka ! W parku po drugiej stronie ulicy ! -Zawołał. Wymiana spojrzeń, była nie unikniona. Wstałam i poszłam z Mel i Zoe do parku, który wybudowali na przeciwko restauracji. Gdy zblizałyśmy się, widziałam juz kilka osob stojacych wokół czegos lub kogoś, wrzaski i krzyki. Zoe i Melody przepychały się na przód, aby zobaczyć kto walczy.Moje oczy otworzyły się mimowolnie, westchnienie uciekło z moich ust, kiedy zobaczyłam kto walczy... To był Harry z jakimś facetem z naszej klasy. Był wielkim facetem, nieco większym od Harryego, ciekła mu krew z nosa. Moje oczy zatrzymały się na Harrym, kiedy on patrzył się na tego faceta, jego szczęka była mocno zaciśnięta. Patrzyłam, jak on uniósł pięść i go uderzył w twarz. Upadł. Patrzyłam bezradnie, jak Harry pokonał tego faceta rzucił się na niego. Spostrzegłam Zayna, Louisa, Liama i Nialla. Dopingowali mu. Patrzyłam, jak Harry wziął faceta za kołnierz i przycisnął do drzewa. Harry pochylił się szepnął coś mu do ucha. Puścił go i runął na ziemie.Harry wytarł lecącą krew z wargi. Harry podszedł do swoich przyjaciół, klaskali mu. Gdy popatrzyłam się na Harryego widziałam jak uśmieszek wkrada się na jego usta, gdy patrzył na faceta lezacego pod drzewem otoczonym innymi facetami, zapewne jego przyjaciółmi. Harry patrzył na tłum i nagle nasze oczy się spotkały. Zmroził moje niebieskie z jego zielonymi. Nasz kontakt wzrokowy wybuchł kiedy Melody potrząsała mną.
-Chodź Elena ! - Powiedziala, ciagnac mnie za ramie. -Musimy sie stad wydostac !
Probowala mnienodciagnac od tego miejsca, ale moje oczy znow zatrzymaly na Harrym po raz kolejny, przejechal dlonia po swoich kreconych wlosach. Melody odciagnela mnie od tlumu. Porzegnalysmy sie z Zoe i poszlysmy w strone uliczek Holmes Chapel.
-Widzialas jak jego miesnie napinaly sie ? -Melody przerwala cisze. Pokrecilam glowa.
-Um... Co ? -Zapytalam. Melody poslala mi zabawne spojrzenie.
-Wszystko w porzadku ? Wydaje mi sie, ze jestes jakby rozproszona.
-Czuje sie dobrze. -Odpowiedzialam jej, posylajac uspokajajacy usmiech.
Mowiac szczerze bylam, troche rozproszona. Nie moglam sobie wybic twarzy Harryego z mojej glowy. Wydawal sie taki zabojczy, gdyby mogl to by zrobil tego faceta. Nigdy nie widzialam kogos wscieklego jak on.
Zielone oczy Harryego wydawaly sie byc takie ciemne. On naprawde wygladal przerazajaco, a ja nawet nje moglam go rozgryzc. Ale cos z tego jego gniewu bylo... atrakcyjnego. To dziwne, a ja nie umiem tego wyjasnic. Wygladal jakby sexy ? O Moj Boze, dlaczego ja o nim tak nagle mysle ? Ja nigdy nie myslalam, zeby Harry Styles byl sexy.
Pokrecilam glowa, idac razem z Melody. Musze wymazac sobie Harryego z pamieci. Melody westchnela.
-Widzialas Zayna ? Wygladal tak goraco. -Przewrocilam oczami.
-Zayn prawdopodobnie jest dla ciebie. Po prostu idz do niego i z nim porozmawiaj.
-Czy ty jestes szalona ? -Zawolala. -On jest zbyt goracy dla mnie.
-Jestes wspaniala, Mel ! Kazdy facet bylby szczesliwy, ze cie ma !
Usmiechnela sie melodyjnie.
-Musimy sobie znalezc chlopakow !
Przybilam jej piatke.
*******
Jestem sfrustrowana.
Nie tylko dlatego, ze Harry nadal nie przyslal mi e-maila ze zdjeciami do projektu, to jeszcze mam 90% na tescie z historii. Projekt z angielskiego jest opozniony z powodu niewywiazania sie Harryego.
Ciagle mam nadziele, ze zamierza je wyslac jak najszybciej. Prezentacja ma juz pytania i odpowiedzi, a moje zdjecia sa tam juz dawno. Harryego zdjecia to wszystko, co mi brakuje. Chce tylko jak najszybciej skonczyc ten projekt, odpoczac i zwrocic uwage na innych przedmiotach.
Ruszylam ku stolowce. Chce szybko dostac sie tam, bo jestem glodna. Kupie sobie pizze i mala paczke chipsow. Podeszlam do stolu z moja tacka gdzie siedza moi przyjaciele.
-Wszystko w porzatku ? -Becca zapytala. Wzdycham.
-Jestem sfrustrowana. -Powiedzialam, wyjasnilam im dlaczego.
-Dlaczego po prostu nie mozesz poprosic go, zeby wyslal ci te zdjecia ? -Candice zapytala, gryzac przy tym kanapke z tunczykiem.
-Chce, ale... -Popatrzylam sie w miejsce gdzie siedzi Harry z przyjaciolmi.
-Nie mow, ale. -Melody powiedziala. -Wystarczy pojsc do niego i sie zapytac.
-Zrobie to pozniej.-Powiedzialam. -Nie teraz.
Reszta dnia minela szybko i wkrodce nadszedl czas aby wrocic do domu. Gdy schowalam moje ksiazki do torby, ruszylam ku drzwiom wyjsciowym. Jak podeszlam do mojego samochodu, zauwazylam Harryego zblizajacego sie do swojego auta. Poszlam do niego powiedziec mu o tych zdjeciach.
-Harry. -Nagle zatrzymal sie i obrocil w moja strone. Jego zielone oczy zmieszaly sie z moimi niebieskimi, jego krecone wlosy opadaly mu na oczy. Ma na sobie dzinsy, Conversy oraz czarna koszulke, ktora odkrywala jego tatuaze. On podniosl dziwnie i smiesznie brew, patrzac na mnie.
-Tak ? -Zapytal powoli, glebokim i ochryplym glosem.
Ugryzlam sie w zewnetrzna strone policzka.
-Przeslesz w koncu te zdjecia ? -Zapytalam. -Jest prawie skonczony ten projekt brakuje tylko twoich zdjec. -Musze przyznac, ze sie zdenerwowalam.
-No... -Nasza rozmowa zostala przerwana przez dzwonek mojego telefonu, wyciagnelam go z torby aby zobaczyc kto dzwoni. Moje serce w tym momencie stanelo w miejscu, gdy zobaczylam, ze dzwoni tata. On zawsze do mnie dzwoni tylko wtedy gdy jest potrzebna pomoc albo jak jestem w tarapatach. Zagryzajac warge odebralam.
-Halo ?
-Co to ma znaczyc, ze dostalas 5 z testu z historii ? -Gniewne okrzyki taty bylo slychac pewnie w szkole...
___________________________________________________
______________
I jest :)
Nie wiem kiedy pojawi sie kolejny rozdzial... to z powodu braku czasu..
Dzisiaj mam 14-ste urodzinki ^-^
Haha pozdrawiam i dziekuje za 70 komentarzy ♥ trzymajcie tak dalej :3
3majcie sie ♥
@Baaa_Dum_Tsss